tęskni do przedsieni Pańskich. Ps 84,2-3 . 3. Dlaczego bierzmowanie? cel: pogłębienie rozumienia znaczenia bierzmowania w życiu chrześcijanina i motywowanie do aktywnego włączenia się w przygotowanie. efekt: kandydat wymienia zasady przygotowania się do bierzmowania, uzasadnia Rok wydania: 2014. Oprawa: OPRAWA BROSZUROWA. Ilość stron: 80. EAN: 9788375166811. Wierzę, bo chcę! Przygotowanie do bierzmowania to : kompendium wiedzy katechizmowej przydatne modlitwy, pieśni oraz obrzędy sakramentu osobisty przewodnik prowadzący młodych do decyzji związania się z Bogiem i Kościołem merytoryczna pomoc przy Indeks do bierzmowania dostępny jest w dwóch wersjach przygotowań do Bierzmowania: cykl trzyletni lub cykl jednoroczny. Dane dotyczące obecności na poszczególnych spotkaniach notujemy w specjalnie przygotowane do tego tabelki, które z pewnością ułatwią uzupełnianie danych i organizację przygotowań do Sakramentu Bierzmowania. We wrześniu odbędzie się kolejna (już trzecia w tym roku) edycja formacji dorosłych do przyjęcia sakramentu bierzmowania. W diecezji siedleckiej obowiązuje następujący porządek przygotowania: I. ROZMOWA WSTĘPNA z księdzem doktorem Tomaszem Bielińskim (tel. 508.107.504); II. KURS NOWE ŻYCIE (najbliższy w terminie 01-03.09.2023) prowadzony przez Szkołę Nowej Ewangelizacji – notes i przybory do pisania. Przygotowanie osób dorosłych do przyjęcia sakramentu bierzmowania należy uzgodnić indywidualnie z księdzem Proboszczem. * * * Terminy spotkań dla kandydatów do bierzmowania w roku szkolnym 2023/2024 wg uzgodnionego podziału na grupy. Klasa VII Grupa 1: 21.09, 19.10, 16.11, 21.12 (czwartki) o godz. 19.00. do Bierzmowania pozwala kandydatom na przyjęcie tego sakramentu bez opóźnień, zapewniając jednocześnie jak najlepsze przygotowanie. Uczestnictwo w tym programie, jako uzupełnienie parafialnego programu przygotowawczego do bierzmowania, zostanie uznane, jako dopełnienie archidiecezjalnego wymogu dwuletniego przygotowania do bierzmowania. . Apostolat św. Charbela Msze Św. i nabożeństwa Msze św. w niedziele i uroczystości: Msze św. w święta zniesione: Msze św. w dni powszednie: Nabożeństwa okresowe: majowe – czerwcowe – po Mszy św. o godz. październikowe – ku czci św. Jadwigi – 16 dnia m-ca po Mszy św. wieczornej ku czci św. Jana Pawła II – 22 dnia m-ca po Mszy św. wieczornej ku czci św. Charbela – 28 dnia m-ca po Mszy św. wieczornej Adoracja Najświętszego Sakramentu – czwartek godz. I piątek m-ca od godz. Nabożeństwo 40 godzinne – przed Środą Popielcową Wieczysta adoracja – 26 grudnia Kontakt Rzymskokatolicka Parafia św. Jadwigi 54-150 Wrocław, ul. Pilczycka 25 tel. 71-351-58-00 konto parafii PKO 19 1020 5226 0000 6402 0019 8002 Ostatnie wpisy HENRYKÓW – pielgrzymka Zapraszamy już 2 sierpnia 2022 roku. Relacja z pielgrzymki do Legnicy Zapraszamy do udziału! PIELGRZYMKA do Legnicy Bierzmowanie 2022 r. Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nowi Ceremoniarze i Lektorzy! Szukaj: Archiwum sierpień 2022 lipiec 2022 czerwiec 2022 maj 2022 kwiecień 2022 marzec 2022 luty 2022 styczeń 2022 grudzień 2021 listopad 2021 październik 2021 wrzesień 2021 sierpień 2021 lipiec 2021 czerwiec 2021 maj 2021 kwiecień 2021 marzec 2021 luty 2021 styczeń 2021 grudzień 2020 listopad 2020 październik 2020 wrzesień 2020 sierpień 2020 lipiec 2020 czerwiec 2020 maj 2020 kwiecień 2020 marzec 2020 luty 2020 styczeń 2020 grudzień 2019 listopad 2019 październik 2019 wrzesień 2019 sierpień 2019 lipiec 2019 czerwiec 2019 maj 2019 kwiecień 2019 Licznik odwiedzin Visit Today : 44 This Month : 225 This Year : 50788 Total Visit : 197682 Who's Online : 1 Nie rozumiem, dlaczego tak niepoważnie podchodzimy do sakramentu bierzmowania w praktyce duszpasterskiej. Przepraszam, jeśli w tej chwili czytają to ci księża, liderzy, katecheci, którzy postępują inaczej. Wiem, że tacy są. Ogólnie odbieram jednak przygotowanie do bierzmowania jako porażkę. 16 lat temu, 12 marca przyjęłam sakrament bierzmowania. Pamiętam ten dzień, gdyż był dla mnie ważny. Przygotowywałam się do niego i mówiąc o przygotowaniu nie mam na myśli tego formalnego przygotowania, które było w parafii. Chociaż w nim także brałam udział. Myślę jednak o osobistym przygotowaniu. Ci, którzy śledzą moje teksty, wiedzą już trochę na temat mojej drogi z Bogiem w Kościele z wpisów: „Trzeba zacząć od początku” oraz „Sakrament radości”. Mówiąc w skrócie, czas końca szkoły podstawowej i gimnazjum, był dla mnie etapem podejmowania decyzji, czy chcę być chrześcijanką i czy chcę być chrześcijanką w Kościele katolickim. Był czasem wielu pytań i szukania odpowiedzi. To będzie dłuższy wpis, bardziej artykuł. Chcę w nim poruszyć problem przygotowania do bierzmowania. Zarówno od strony pozytywnej: jak to by mogło wyglądać (nie wnikając jednak w szczegóły, to bardziej zarys na podstawie własnego doświadczenia), ale również jak to niestety zbyt często wygląda. Mam świadomość, że ten tekst będzie słodko-gorzki, ale chyba czasami tak trzeba, również dla dobra. Skoro sam anioł z Apokalipsy podał św. Janowi słodką jak miód, a jednocześnie palącą swoją goryczą książeczkę, spróbuję zrobić coś podobnego. Jeśli efekty gorzkości będą słodkie, tekst spełni swoje zadanie. Nie będę kolejny raz pisać o tym, co czytałam w tym czasie i jakich wyborów dokonywałam, bo zrobiłam to szerzej w poprzednich wpisach, które wyżej wspomniałam. Na pewno podchodziłam do sakramentu bierzmowania jako do momentu decyzji o wyborze Kościoła katolickiego, a nie innej chrześcijańskiej wspólnoty. Jako że miałam w tamtym czasie stałego spowiednika, zaproponował mi on, abym w trakcie tzw. triduum przed bierzmowaniem, które mieliśmy w parafii, więcej modliła się indywidualnie o przyjście Ducha Świętego. Ta modlitwa była oparta o rozważanie rozdziałów 14-16 Ewangelii według św. Jana. Pomódl się przed bierzmowaniem Jeśli czytasz te słowa, a aktualnie przygotowujesz się do sakramentu bierzmowania, proponuję Ci taki pomysł. Trzy dni przed przyjęciem bierzmowania, możesz poświęcić na rozważanie tych trzech rozdziałów. Czytaj je i módl się, aby Ojciec dał Ci tego Ducha Świętego, którego Jezus objawia apostołom. Ducha Pocieszyciela… Rozważaj, co znaczy słowo Paraklet. Pocieszyciel, ale i Obrońca. Proś, by dał Ci Ducha Świętego, który będzie pocieszał Cię i umacniał, który będzie Twoim obrońcą. "Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?" (Rz 8, 33-34). Bóg nie jest Twoim oskarżycielem, Bóg jest Obrońcą. Duch Święty jest obrońcą. Oskarżycielem jest szatan. On nas dniem i nocą oskarża przed Bogiem (por. Ap 12, 10), nieustannie przypominając Bogu nasze grzechy. A nasza "nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (Rz 5, 5). Tak, Duch Święty daje nam łaskę uświęcającą, dzięki której trwamy w miłości Boga. A kiedy trwamy dzięki Niemu w Bożej miłości, nasze przeszłe grzechy nie mogą już być podstawą naszego potępienia. Duch Święty jest wtedy naszym obrońcą. Módl się o Ducha Prawdy, aby pomagał Ci zawsze trwać w Prawdzie. Prawdzie o Bogu i prawdzie o Tobie. W szczerości serca. Abyś nigdy nie czuł się sierotą, opuszczonym przez Boga. Aby Duch Święty zawsze Cię wypełniał. Módl się, aby Duch Święty prowadził Cię do poznania i pokochania Boga coraz bardziej. I żeby zabierał Twój lęk i dawał Ci pokój. Proś o trwanie w miłości Jezusa i o siłę do dawania świadectwa o Jezusie. O Ducha, który da Ci siłę, przekonywać Cię będzie zawsze o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. Ducha, który jest tak cenny, że Jezus powiedział, że pożyteczne jest to, by On odszedł do Ojca. Właśnie dlatego, by Duch mógł przyjść! Grzesznicy, jak święty Piotr czy Paweł, otrzymali wiele darów od Ducha Świętego. Proś, aby ten Duch wziął z tego, co ma Jezus i objawił Tobie. Po prostu módl się tymi słowami, co Jezus w Wieczerniku. Uczyń je swoimi. Proś z wiarą. Proś o Ducha Świętego, wierząc, że On naprawdę przyjdzie do Ciebie w dniu bierzmowania z wszystkimi darami, jakimi Bóg chce Cię obdarzyć. Otrzymałeś już ich zadatek w chrzcie. Teraz Bóg chce Ci dać pełnię. Chce złożyć w Twojej duszy skarb. Będziesz go odpakowywał całe swoje życie, bo niekoniecznie od razu doświadczysz wszystkich darów. Ale właśnie wtedy je otrzymasz. Oczywiście to tylko moja propozycja. Możesz modlić się też inaczej, na przykład korzystając z Hymnu do Ducha Świętego, z litanii, z przeróżnych modlitw Kościoła, w których wzywamy Trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej. Ale proszę Cię o jedno – potraktuj swoje bierzmowanie poważnie. Przystąp do naprawdę porządnej, szczerej spowiedzi przed bierzmowaniem. Wierz, że naprawdę otrzymasz dar Ducha Świętego. Ten sam, jaki otrzymali apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy. Jest jeden pewny dar, który otrzymamy zawsze, kiedy będziemy się o niego modlić. Jezus mówi o tym wprost: "Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą" (Łk 11, 13). To ten sam dar, który otrzymał setnik Korneliusz. Jesteś tak samo niegodny jak Korneliusz. Na tym polega dar Boży, że jest DAREM. To nie zapłata, ani nie nagroda. To dar. A dar jest zawsze dany darmo, za nic, bez żadnej Twojej zasługi. Jest dany, bo ktoś go postanowił Ci ofiarować. Chrześcijaństwo jest religią daru. Religią zbawienia danego za darmo. O tym słyszysz we fragmencie Listu do Efezjan: "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili" (Ef 2, 8-10). To nie działa w ten sposób, że dary Ducha Świętego otrzymujemy, bo jesteśmy dobrzy. Ci lepsi otrzymają więcej, a ci gorsi mniej. Taka logika jest powszechna wśród chrześcijan, ale to nie jest nauczanie Kościoła. Grzesznicy, jak święty Piotr czy Paweł, otrzymali wiele darów od Ducha Świętego. Myślę (tak nieco na marginesie), że dlatego mamy taką trudność ze zrozumieniem Kościoła, bo skoro widzimy w nim rzeczy dobre, to automatycznie zakładamy, że ci, którzy je czynią, sami są dobrzy i bezgrzeszni. Zachowujemy się jak tłum w Listrze, gdzie imię Jezusa przez usta św. Pawła (to właściwa kolejność) uzdrowiło kalekę. Tłum chciał złożyć ofiarę Pawłowi i Barnabie, ale ci powstrzymali ludzi przed tym bałwochwalstwem (por. Dz 14, 12-15). My zachowujemy się podobnie i dlatego jesteśmy bardzo zaskoczeni, gdy dowiadujemy się o tym, że ktoś, kto zrobił w Kościele rzeczy wielkie i piękne, jest też bardzo grzeszny. Zapominamy, że to nie on, ale Duch Święty wtedy w nim działał. Że był narzędziem, tworzącym piękne dzieła z racji na rękę, która się nim posługiwała, a nie na genialność i cudowność narzędzia. Oczywiście, mamy pełnić dobre czyny – św. Paweł mówi, że do tego zostaliśmy stworzeni, a nie do grzechów. Grzech może sprawić, że w pewnym momencie już nie będziemy zdatni na narzędzia, tak obrośniemy rdzą. To wszystko prawda, św. Paweł przestrzega przed opacznym rozumieniem jego słów w Liście do Galatów (por. Ga 5). Ale kiedy przyjmujemy sakrament bierzmowania, nie możemy bać się prosić Boga o pełnię Jego darów, nawet jeśli czujemy się ich niegodni. Przygotowanie do bierzmowania to porażka To była ta słodka część mojego wpisu. A teraz kilka gorzkich obserwacji. Nie rozumiem, dlaczego tak niepoważnie podchodzimy do sakramentu bierzmowania w praktyce duszpasterskiej. Przepraszam, jeśli w tej chwili czytają to ci księża, liderzy, katecheci, którzy postępują inaczej. Wiem, że tacy są. Ogólnie odbieram jednak przygotowanie do bierzmowania jako porażkę. Nie wykorzystujemy okazji, którą mamy. Mamy młodzież w sytuacji sakramentalnej, w dodatku absolutnie nieobowiązkowej. W wieku decyzji. Właśnie, może to jest problemem, że infantylizujemy tę młodzież? Kiedyś, opowiadając o tym, co czytałam w gimnazjum, jak się przygotowywałam do bierzmowania, ale wcześniej do własnego wyboru bycia w Kościele lub poza nim, usłyszałam, że to jest trudne. Że to za wczesny wiek. Że nie każdy. Serio?! Dziś zaczęłam czytać książkę „Ogień i woda”. Zarówno ks. Porosło, jak i Marcin Zieliński, mówią, że właśnie w takim mniej więcej wieku, działy się kluczowe rzeczy dla ich wiary. Poznałam trochę osób zaangażowanych w Kościele. I spora część z nich (choć wiadomo, że nie wszyscy!) szukała odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania właśnie mniej więcej w tym wieku: 12-16 lat. To już nie jest normą, że ludzie wychowują się w katolickich rodzinach, że praktykują. Niestety jest z tym coraz gorzej. Rozumiem, że czytanie traktatów teologicznych kard. Ratzingera albo encyklik Jana Pawła II, to może być materiał zbyt trudny, ale głoszenie kerygmatu? Mówienie o podstawach historii Kościoła? W moim gimnazjum było kółko polonistyczne (tzw. fakultet), na którym dobrowolnie poszerzaliśmy swoje wiadomości. Sporo treści to była filozofia. Wtedy wraz z innymi koleżankami i kolegami z klasy czytałam „Świat Zofii” Jostein Gaarden (skądinąd polecam tę lekturę, w przystępny lekki sposób wprowadza w świat filozofii, nakreślając główne nurty). Czy ludzie zdolni do analizy poważnych tekstów literackich (do konkursu polonistycznego wymagano znajomości „Dżumy” czy „Austerii”), nie są zdolni do przeczytania Didache? Do tego by zapoznać ich z świadectwami męczenników, pokazać historyczne korzenie naszej wiary? Dogłębnie ogłosić im kerygmat, a potem wprowadzić w katechizmowe podstawy sakramentologii i moralności (w takiej, a nie odwrotnej kolejności!). Nie kupuję tego. Naprawdę. Młodzież jest naprawdę zdolna, tylko trzeba w nią uwierzyć i jej pomóc. Gdyby mi nie polecono tej czy innej książki, to po prostu bym się o niej nie dowiedziała i jej nie poznała. Nie moja to zasługa. Jak powinno wyglądać przygotowanie do bierzmowania? Kerygmat, sakramentologia i podstawy teologii moralnej. Tak powinno moim zdaniem wyglądać przygotowanie do bierzmowania. Zamiast szczegółowej analizy jakichś teologicznych kwestii związanych z Duchem Świętym albo wspólnotą Kościoła, powinniśmy zaprowadzić młodych ludzi pod wybór Chrystusa na swojego Pana i Zbawiciela i wybór Kościoła katolickiego, jako własnej wspólnoty. Mamy często do czynienia z ludźmi, których wiara jest naprawdę w zalążku. To już nie jest normą, że ludzie wychowują się w katolickich rodzinach, że praktykują. Niestety jest z tym coraz gorzej. A szansa, jaką mamy, zostaje zbyt często zaprzepaszczona. W książce o. Tomasza Gałuszki OP „Odnowa w łasce”, czytamy że Tomasz z Akwinu, wyraźnie mówił, żeby udzielać sakramentu bierzmowania osobom w stanie łaski uświęcającej. I że jest to sakrament wieku dojrzałego. Albo więc wróćmy do praktyki znanej kiedyś i obecnej do dziś na Wschodzie, udzielania tego sakramentu wraz z chrztem, a następnie mocno akcentujmy odkrywanie w sobie złożonych wtedy darów Ducha Świętego, albo potraktujmy ten sakrament poważnie. To nie może być uroczyste pożegnanie z Kościołem. Jeśli zaświadczamy, że młodzież jest godna przyjąć ten sakrament, a wśród stojących przed nami, jest kilku, którzy dzień czy dwa temu z uśmiechem odeszli od konfesjonału, śmiejąc się z tego, co właśnie zataili, odgrywamy szopkę. Jeśli po ten sakrament przychodzi człowiek, który na co dzień jest obwieszony symbolami satanistycznymi i nie wynika to tylko z bezrefleksyjnego słuchania specyficznej muzyki, coś jest mocno nie tak. Mam wrażenie, że to, o czym kiedyś pisał abp Ryś jest jakimś wołaniem na puszczy. Ale cóż, skoro raz się rozległo, może wiele razy echo musi je powtórzyć: „Osobiście nie chciałbym być proboszczem, który podczas liturgii sakramentu bierzmowania staje przed biskupem, by odpowiadać na jego pytania. Biskup pyta: Czy młodzież ta wie, jak wielki dar otrzymuje w tym sakramencie i czy przygotowała się należycie do jego przyjęcia? A proboszcz wobec całej parafii, czyli wobec Kościoła, mówi: Jestem przekonany, że wszyscy przygotowali się do bierzmowania. Bierzmowanie nie jest prywatnym przedsięwzięciem tej pięćdziesiątki młodych ludzi, ale wydarzeniem w parafii. Nie do końca rozumiem, jak ten sam proboszcz miałby potem powiedzieć, że właśnie udzielono jego młodzieży sakramentu „pożegnania z Kościołem”. No, albo-albo” (Ryś G., „Kościelna wiosna”, rozdz. I Jak wierzyć w Kościele, wyd. Znak, Kraków 2013, Polecam bardzo całą tę książkę, a zwłaszcza wspomniany rozdział. Dary Ducha świętego za darmo Uważam, że należy podkreślać młodzieży, ale i rodzicom, że bierzmowanie to nie jest obowiązek. O tym również pisze abp Ryś we wspomnianej książce. Ani do przyjęcia sakramentu małżeństwa. Ani nie jest to konieczność do zbawienia. Łaska uświęcająca jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Nie bierzmowanie. I że lepiej przyjąć je godnie we wcześniejszym lub późniejszym wieku, niż traktować magicznie. Jestem przekonana, że gdybyśmy poważniej potraktowali przygotowanie do bierzmowania, a ludzie, którzy je przyjmują, chcieliby tego i spełniali minimum warunków, mielibyśmy w Kościele mniejszy problem z charyzmatami. Dary i charyzmaty Ducha Świętego są darmo dane. Nie zależą od naszej świętości, najwyżej od stanu łaski. Raz po raz słyszę kogoś, kto mówi, że doświadczył tzw. chrztu w Duchu Świętym poza Kościołem katolickim. Albo w nim, ale na takiej czy innej modlitwie o wylanie darów Ducha Świętego. Oczywiście, że tak może być. Ale w przypadku katolików to najczęściej po prostu większe otwarcie się na dary złożone w sakramencie bierzmowania. Otwarcie takie może być w naszym życiu wielokrotnie (w tym temacie polecam książkę o. Gałuszki „Odnowa w łasce”). To nie tak, że każdy doświadczyłby tego w chwili bierzmowania, gdyby tylko był bardziej otwarty. No nie. Duch wieje tak, jak chce. I kiedy chce. I każdemu udziela tak, jak chce. Bez żadnej zasługi. A charyzmaty nie świadczą o większej świętości tych, którzy je otrzymują. Mam jednak w sercu głębokie przekonanie, że gdybyśmy bardziej przygotowali młodzież przez przyjęcie kerygmatu i otwarcie się na dary Ducha Świętego, przypadki otrzymania takiego, czy innego daru lub charyzmatu w czasowym powiązaniu z sakramentem bierzmowania byłyby o wiele częstsze. Wówczas też byłoby mniej kłopotów, gdy słyszymy argumenty: no, ale na tej modlitwie, to ja widziałem taki, czy inny dar, a na bierzmowaniu nic. To jak Duch Święty tam działa? – Oczywiście, że działa. To, co widzimy na modlitwie lata później, to najczęściej obudzenie tego, co zostało złożone w sakramencie chrztu i bierzmowania. Byłoby nam jednak łatwiej to pokazać, gdybyśmy mieli więcej ludzi, którzy tego doświadczają w rzeczywistości sakramentalnej. Oczywiście, że są takie osoby, ale ryzykuję stwierdzenie, że byłoby ich więcej, bo po prostu byliby gotowi na przyjęcie tego, czego Bóg chce im udzielić. Inna sprawa to brak przygotowania młodych ludzi – wypadałoby im przynajmniej pobieżnie wspomnieć o darach i charyzmatach Ducha Świętego, jakie mogą w sobie odkryć, dzięki łasce sakramentu bierzmowania. Nie wiem, czy moje uwagi komuś posłużą. Mam cichą nadzieję, że tak, choć są gorzkie i krytyczne. Może dotrą przynajmniej do kilku osób odpowiedzialnych za przygotowanie do bierzmowania. Na sam koniec, chciałabym wspomnieć Kurs Katechumenalny u sióstr Jadwiżanek Wawelskich, w którym miałam łaskę uczestniczyć. Siostra Adelajda w piękny sposób mówiła o tym, dlaczego w pierwszych wiekach, tak wielkie znaczenie przywiązywano do stopniowej inicjacji w chrześcijaństwo. I skąd w ogóle wzięła się nazwa „sakramentów inicjacji chrześcijańskiej”. Poważne traktowanie ludzi i zapraszanie ich do rzeczywistości ważnej, tajemniczej, która kosztuje, przyciąga. Czytając współcześnie „Katechezy” Cyryla Jerozolimskiego i porównując z tym, jak my wprowadzamy ludzi w chrześcijaństwo, można odnieść wrażenie panującej obecnie niesamowitej infantylizacji. Mogliśmy sobie na nią pozwolić, wiedząc, że ludzie będą wzrastać i dojrzewać w chrześcijańskich rodzinach oraz regularnie praktykować. Że to właśnie tam uzupełnione będą ich braki. Dziś jednak sytuacja się zmieniła. Jest o wiele bliższa czasom Cyryla. Bycie katolikiem już nie jest oczywistością. Znacznie częściej stanowi znak sprzeciwu. Czy naprawdę niepiśmienni słuchacze Cyryla byli mądrzejsi od naszej młodzieży? Czy głoszenie im współczesnym językiem tego, co głosił Cyryl, jest dla nich naprawdę za trudne? Serio? Tekst pochodzi z bloga Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery "Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa." (Ga 5, 22-23) Sakrament chrztu wprowadza człowieka do wspólnoty Kościoła, natomiast w darze sakramentu bierzmowania Jezus Chrystus ubogaca chrześcijanina stałym i specjalnym działaniem Ducha Świętego. Moc Ducha Pocieszyciela jest szczególna i wyjątkowa, bowiem doskonalej jednoczy ochrzczonego ze wszystkimi członkami całego tym umocnieniu w jedności moc Ducha odpowiedzialniej zobowiązuje, aby każdy umocniony już przez swoje słowa, gesty, znaki i czyny codziennego życia stawał się świadkiem Zbawiciela, przyczyniał się do rozszerzania wiary (apostolstwa), jak również bez obaw i wątpliwości wiary bronił (kan. 879). Trudno sobie wyobrazić lepszą okazję, aby już w chwili przyjęcia sakramentu bierzmowania, rozpocząć przeżywanie doskonalszej więzi z Kościołem i rozwijać się coraz bardziej na drodze chrześcijańskiego wtajemniczenia. Wymagane dokumenty W przypadku osób dorosłych – świadectwo ukończenia katechizacji szkolnej i bezpośrednie przygotowania do tego sakramentu (dodatkowe informacje i zapisy w kancelarii parafialnej) Zaświadczenie o uczestnictwie w katechezie szkolnej i opinia katechety Przygotowanie do tego sakramentu według obowiązujących zasad Terminy SPOTKAŃ Zawsze w drugą i czwartą niedzielę miesiąca w salkach katechetycznych:rok I – godz. (kl. VII)rok II – godz. (kl. VIII – osoby, które zaliczyły I rok). Dla człowieka najbardziej czytelne są zewnętrzne znaki i gesty, bowiem przez nie może nastąpić najpełniejsze porozumienie i wewnętrzna komunikacja osób, a więc ukazanie tego, co dla „szkiełka i oka” jest zakryte, bądź nieobecne. Chrześcijanin żyjący łaską Chrystusa otwiera się na moc Ducha Świętego, przyjmuje Jego zstąpienie w darze nałożenia ręki, namaszczenia krzyżmem świętym i wypowiedzenie stałej formuły modlitewnej, zatwierdzonej przez Kościół, a zawartej w księgach liturgicznych (kan. 880,1). Gest modlitewnie wyciągniętych dłoni, a następnie nałożenia ręki na głowę bierzmowanego oznacza żarliwą modlitwę Kościoła, aby na ochrzczonego zstąpił Duch Święty i obdarował go siedmiorakim darem: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej. Tak jak w dniu Pięćdziesiątnicy na Apostołów i zgromadzonych w Wieczerniku zstąpił Duch Święty w postaci ognistych języków, tak w czasie modlitewnego pośrednictwa Kościoła wszystkich umacnia Duch Pocieszyciel, który ochrzczonego będzie prowadził drogą doskonalszej miłości. Potwierdzeniem udzielenia tego światła dla rozumu i mocy dla woli ochrzczonego staje się znak-gest namaszczenia krzyżmem świętym jego czoła, przy równoczesnym wypowiedzeniu słów sakramentu: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”. Znak namaszczenia krzyżmem potwierdza to, że Duch Święty zstąpił w sakramencie bierzmowania i wycisnął niezatarty znak swojej obecności. Przychodzący do chrześcijanina Duch Święty zawsze udziela swego niezniszczalnego charakteru, uzdolniając bierzmowanego do głębszej jedności z Trójcą więc Duch Święty proponuje chrześcijaninowi dojrzalsze życie w wierze, zaprasza i uzdalnia go do doskonalszej, świadomej jedności z Kościołem jako żywym Ciałem Chrystusa. Co więcej, moc Ducha jeszcze bardziej upodobnia bierzmowanego do Chrystusa i umacnia ucznia Bożego, aby dzięki otrzymanej łasce odważnie składał Chrystusowi świadectwo życia. To dzięki bierzmowaniu – a więc przyjęciu mocy darów Ducha Świętego – chrześcijanie zostają zainspirowani do podjęcia apostolstwa, czyli odważnego wyznawania, że wyłącznie Jezus jest Panem ich życia. Kto prawdziwie przyjmuje tę moc Ducha, ten nawet wobec prześladowców, jak to czynili męczennicy jest gotów wypowiedzieć ustami i sercem taką deklarację i złożyć Bogu dar z siebie. Z racji na wagę tego sakramentu i uzdalniającą moc Ducha Świętego bierzmowanie może przyjąć ten, kto został najpierw ochrzczony i ugruntowany w życiu wiary (kan. 889,1). Budowanie trwałej wspólnoty Kościoła wymaga osobistej i świadomej decyzji oraz wewnętrznej gotowości do autentycznego wyznawania wiary, bronienia jej i życia według jej zasad. Trzeba najpierw dogłębnie poznać zobowiązania wynikające z chrztu świętego, osobiście i uroczyście odnowić te przyrzeczenia (kan. 889,2) i przez właściwe przygotowanie indywidualnie podjąć ważną decyzję o zaproszeniu Ducha Świętego do osobistego życia. Samo przygotowanie do bierzmowania nie może wynikać z przymusu, ale musi być autonomiczną decyzją kandydata do bierzmowania. Tak jak nikogo nie można zmusić do miłości, tak Duch Święty nie chce nikogo uszczęśliwiać na siłę. Jednakże w realizacji osobistej decyzji młodego czy starszego kandydata o podjęciu przygotowania do bierzmowania powinni uczestniczyć z ramienia wspólnoty Kościoła rodzice, duszpasterze i wierni. Oni to, jako już dojrzalsi w wierze powinni zadbać, aby kandydaci zostali odpowiednio pouczeni i byli właściwie dysponowani do przyjęcia darów Ducha Świętego (kan. 889,2).Przygotowanie do bierzmowania w naszej parafii obejmuje uczniów klas VII i VIII. Dla młodzieży dobrze prowadzonej i uformowanej przez rodzinę, wrażliwej na łaskę Bożą zdobywaną i pomnażaną przez osobistą modlitwę i życie sakramentalne (zwłaszcza Eucharystia, Pokuta) jest to czas odpowiedni. Natomiast dla osób zaniedbanych religijnie, obojętnych w wierze, nagminnie lekceważących swoje obowiązki religijne, pochodzących ze środowisk niepraktykujących, zaniedbujących katechizację i religijne wychowanie czas odpowiedni może zaistnieć później, może dopiero w kontekście przygotowania do sakramentu małżeństwa albo, kiedy człowiek przeżyje osobiste nawrócenie, zainspirowane duchowym przyjęcie darów Ducha Świętego wymaga od człowieka wewnętrznego oczyszczenia, wolności od grzechów ciężkich, a więc stanu łaski uświęcającej. Dlatego tak ważne jest, aby drogę kandydata do bierzmowania poprzedziło przyjęcie sakramentu pokuty. Spotkanie osobiste z miłosiernym i przebaczającym Jezusem jest najskuteczniejszym sposobem do zerwania z grzechem, zatroszczenia się o łaskę uświęcającą, postanowienie prawdziwej poprawy i zadośćuczynienie. Tak więc do bierzmowania nie może pójść ten, kto nie jest zdecydowany prawdziwie zerwać ze źródłem grzechu i grzesznym stylem życia, a przez to szanować udzielony dar łaski życia Bożego. Natomiast człowiek pragnący przyjąć moc Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania powinien samodzielnie podjąć decyzję o rozpoczęciu przygotowania i wyrazić ją we wspólnocie Kościoła, np. wobec swoich rodziców, proboszcza, katechety i innych wiernych. Człowiek nie rodzi się doskonały w wierze ani automatycznie taki się nie staje. Dojrzewanie w wierze i miłości Chrystusowej wymaga samozaparcia, decyzji pójścia za Chrystusem, Jego przykazaniami i prawdami wiary, a więc nauką ewangeliczną. Dla kandydata do bierzmowania rolę specjalnych przewodników i odpowiedzialnych za dojrzewanie w wierze pełnią świadkowie tego sakramentu, a więc te osoby, które towarzyszą bierzmowanemu w czasie nałożenia ręki, namaszczenia czoła krzyżmem świętym i wypowiedzenia formuły sakramentalnej. Świadek bierzmowania ma odpowiedzialnie troszczyć się, aby bierzmowany postępował jak prawdziwy świadek Chrystusa, a więc wiernie wypełniał przyjęte w tym sakramencie obowiązki (kan. 892). Świadek wiarygodnie poręcza za bierzmowanego, stąd wraz z rodzicami i duszpasterzami jest współodpowiedzialny za przygotowanie kandydata do przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej. Dlatego Kościół stawia przed świadkiem bierzmowania poważne wymogi kanoniczne. Może nim być ten, kto został wskazany przez rodziców lub przyjmującego bierzmowanie, jest osobą w wierze odpowiednią i wyraził intencję pełnienia tego zadania; ukończył 16 lat życia; jest katolikiem bierzmowanym, przyjmuje Eucharystię oraz prowadzi codzienne życie zgodne z wiarą i odpowiednie do podejmowanej funkcji (jest świadkiem Chrystusa); jest wolny od jakiejkolwiek kary kościelnej i nie jest ojcem lub matką bierzmowanego (por. kan. 893 i 874). Bierzmowany może sobie wybrać tylko jednego świadka, więc nigdy nie może nim być członek niekatolickiej wspólnoty kościelnej. Bierzmowani mogą poprosić jednego z rodziców chrzestnych, aby podjęli się tego zadania, jeśli od chrztu św. nie utracili kanonicznej zdatności do bycia świadkiem bierzmowanego. Kandydaci do bierzmowania osobiście wybierają sobie zwyczajowo nowe imię chrześcijańskie. Tradycyjnie jest to imię osoby świętej lub błogosławionej, imię osoby biblijnej, o której już wiadomo, że w życiu ziemskim stała się godnym świadkiem Chrystusa i świątynią Ducha Świętego. Ten święty patron powinien stać się dla bierzmowanego pewnym przewodnikiem na drogach wiary oraz być duchowym pośrednikiem w trudzie realizacji zobowiązań sakramentu bierzmowania. Przed przystąpieniem do Sakramentu Bierzmowania należy spełnić nastepujące formalności: dostarczyć do parafii udzielającej Bierzmowania metrykę chrztu dostarczyć zaświadczenie o uczestniczeniu w katechezie szkolnej lub ostatnie świadectwo katechizacji. Jeśli do sakrament będzie przyjmowała osoba starsza wtedy powinna dostarczyć świadectwo ukończenia katechezy szkolnej wykazać znajomość prawdy wiary katolickiej "Przez sakrament bierzmowania (ochrzczeni) jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem, otrzymują szczególną moc Ducha Świętego i w ten sposób jeszcze mocniej zobowiązani są, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa, do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do bronienia jej" /KKK 1285/ Przystępują do niego uczniowie klas trzecich gimnazjalnych, którzy mieszkają na terenie naszej parafii, niezależnie do jakiego gimnazjum uczęszczają. Dorośli, którzy sakramentu bierzmowania nie przyjęli wcześniej, mogą również do niego przystąpić. Kandydaci zgłaszają się na początku klasy trzeciej gimnazjum, w miesiącu wrześniu. Otrzymują katechizm bierzmowanego, który pomoże przygotować się do egzaminu ustnego w terminie wyznaczonym przez prowadzącego księdza. Uczniowie, którzy taki egzamin zaliczą w szkole, po przedstawieniu zaświadczenia od katechety, będą zwolnieni z tegoż egzaminu w parafii. Kandydaci, powinni jak najszybciej od momentu rozpoczęcia przygotowania potwierdzić dokumentem fakt przyjęcia sakramentu chrztu. Świadectwa chrztu winny być dostarczone w terminie 30 dni od czasu pierwszego spotkania w ramach przygotowań. Kandydat do bierzmowania przygotowuje się przez: Systematyczne uczestniczenie w niedzielnej Mszy św. / proponowana o godz /, Korzystanie z sakramentu pokuty i pojednania - raz w miesiącu / najlepiej przed pierwszym piątkiem miesiąca /, Branie czynnego udziału w spotkaniu grupy do bierzmowania - raz w miesiącu / trzecia niedziela miesiąca /, uczestniczenie w Nabożeństwie Różańcowym / październik /, Roratach, Drodze Krzyżowej. Kandydat do bierzmowania odpowiednio wcześniej obiera sobie imię bierzmowania (musi to być imię osoby świętej). Patronem bierzmowanego powinna być osoba bliska osobowości kandydata, którą chciałby naśladować. Wybór patrona nie powinien być podyktowany wpływem mody czy też opinii otoczenia. Świadkami bierzmowania powinni być rodzice chrzestni kandydata, a gdy jest to niemożliwe, wówczas inni wierzący (praktykujący) i bierzmowani katolicy, albo sami rodzicie kandydata.

przygotowanie do bierzmowania wrocław